Czasem, aby zmiana mogła się zadziać, paradoksalnie trzeba to „coś” zostawić w energii nicnierobienia.
Nie angażuj myśli i energii. Nie da się tego zrobić inaczej jak po prostu nie zasilać energetyczne tego co chcemy zmienić.
To jest uniwersalne.
Zmiana przychodzi jak przestajemy zasilać to co nam nie służy kierując naszą uwagę na siebie.
A kiedy kierujemy uwagę na siebie?
Kiedy jesteśmy w ciele i odczuwamy wszelki komfort i dyskomfort. To czy płynie czy nie płynie … uważności w tu i teraz. To jedyne rozwiązanie, a przynosi tak wiele… przynosi świadomość.
Czy tu może być więcej świadomości?
Tak!
Pamiętajmy, że jak CIERPIMY to jesteśmy często w naszych NIEZASPOKOJONYCH POTRZEBACH.
Zmiana
